Nie inaczej jest w przypadku Łęczyckiego Centrum Sportu i Rekreacji, które ma powstać w całkiem nowym miejscu, mieć dwa boiska, w tym jedno pod balonem, skocznie, rzutnie oraz bieżnie, a także budynek socjalno-biurowy. Wszystko to ma być zarządzane przez centralny Łęczycki Ośrodek Sportu i Rekreacji, który od istniejącego dawniej MOSiR-u różni tylko jedna literka.
Dlaczego to nietrafiony pomysł?
W Łęczycy działał już MOSiR i – oprócz dodatkowych etatów dla kierownika i jego zastępców – system ten niekoniecznie się sprawdzał, jak to przeważnie w przypadku centralnego zarządzania. Pomysłodawcy – jak zwykle – chcą budować (z takim rozmachem to pewnie dłużej niż jedną kadencję), ale nie mówią, co zrobić z istniejącym obiektem, z którego korzystają nie tylko stowarzyszenia, ale także uczniowie minimum trzech okolicznych szkół. Obiecać budowanie czegoś nowego jest łatwo, ale zbudować – jak pokazuje przykład pomysłodawców – jednak trudniej. Znamy ich bowiem raczej z tego, co podnieśli, niż z tego, co wznieśli.
Powoływanie nowych instytucji może służyć potrzebie obsadzenia ich swoimi pracownikami – ten sposób działania widzieliśmy zresztą w całej Polsce przez ostatnie osiem lat minionych rządów, dla których tzw. reorganizacja – sądów, ministerstw czy spółek – była pretekstem do zastąpienia dotychczasowych pracowników swoimi ludźmi. Wierzę, że tym razem uda nam się tej „reorganizacji” uniknąć.
Co proponujemy w zamian?
Współpraca z istniejącymi stowarzyszeniami sportowymi, które dzisiaj mogą korzystać z miejskich obiektów bez żadnych opłat (lub z opłatami symbolicznymi,: płacą niewielki ekwiwalent za prąd, jeśli korzystają z obiektów pod dachem) – co jest zresztą bardzo rzadko spotykane w innych gminach. Remont i rozbudowa istniejących obiektów sportowych, w tym przede wszystkim: remont Stadionu Miejskiego im. Mirosława Andrysiaka (oświetlenie, rzutnie do rzutu młotem i pchnięcia kulą, tartanowa bieżnia, rewitalizacja budynku biurowego). Promowanie lokalnej aktywności wśród dzieci, młodzieży i dorosłych – organizacja turniejów „dzikich drużyn” piłkarskich, siatkarskich i koszykarskich, a także rozgrywek tenisowych. Budowa ścianek wspinaczkowych w każdej szkole oraz parku linowego w Parku Miejskim.